Kapadocja historyczna kraina w
Turcji, położona jest na Wyżynie Anatolijskiej, między Morzem Czarnym a górami Taurus. Znana jest przede wszystkim z charakterystycznych form skalnych (tufowych) tworzących niesamowity, księżycowy krajobraz, w który wplecione są domy i kościoły wykute w skałach. Kapadocja była aż do średniowiecza silnym ośrodkiem chrześcijaństwa oraz miejscem narodzin idei życia klasztornego. Kapadocja to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie - każdy, kto odwiedza Turcję powinien poświęcić choć dwa dni na obejrzenie tego cudu. Najsłynniejszą doliną Kapadocji jest Dolina Goreme. Znajdują się tam takie atrakcje, jak: Carikli Kilise - Sandałowy Kościół - nazwany ze względu na ślady stóp, odciśnięte na posadzce przy wejściu. Nad drzwiami, po lewej stronie, znajduje się jeden z najpiękniejszych tutejszych fresków, przedstawiający zdradę Judasza. Obok kościoła, w małej kaplicy znajduje się fresk przedstawiający postać mężczyzny na koniu, bez wątpienia św. Pawła. Karanlik Kilise - Ciemny Kościół - najpiękniejszy zabytek Kapadocji - odrestaurowany i udostępniony do zwiedzania. Nazwa wzięła się od dawnego wyglądu budynku, kiedy było w nim bardzo mało okien. Brak światła spowodował, że przetrwały żywe kolory fresków, przedstawiających m.in. Chrystusa Pantokratora, Chrystusa na krzyżu i zdradę Judasza. Pod Ciemnym Kościołem znajduje się spiżarnia, kuchnia oraz refektarz ze stolarni i ławami wyciosanymi w skale. Część sklepienia Yilanli Kilise (Kościoła Węża, zwanego też kościołem św. Onufrego) w XI w. ozdobiono freskami. Tematem malowidła, znajdującego się na lewej ścianie, jest walka św. Jerzego ze smokiem. Warte uwagi są również freski przedstawiające Konstantyna Wielkiego z matką Heleną, trzymającą relikwie Krzyża Świętego. Azize Barbara Sapeli (kaplica św. Barbary) Do niedawna uważano, że powstała ona w okresie ikonoklazmu (725-842), kiedy malowanie postaci było zabronione. Zachowało się tu jednak kilka bardzo zniszczonych fresków, przedstawiających Marię Dziewicę i św. Barbarę. Po prawej stronie, w apsydach za trzema kaplicami, znajdują się rzeźbione krzyże i prymitywne rysunki. Elmali Kilise (Kościół Jabłka) prócz dużej kopuły, zwieńczony jest ośmioma mniejszymi. Niektórzy twierdzą, że jabłko, od którego pochodzi nazwa świątyni, trzyma Archanioł Gabriel, którego wizerunek widnieje nad nawą główną. Pod plastykową, ochronną osłoną, znajdują się malowidła z czasów ikonoklazmu, wykonane czerwoną ochrą. Tokali Kilise (Kościół Sprzączki), jeden z największych i najpiękniejszych w całym kompleksie. Tematem fresków są cuda czynione przez Chrystusa. Wnętrze Aziz Basil Sapeli (kaplica św. Bazylego), ostatniej świątyni na trasie, jest mroczne, ponieważ drzwi nie prowadzą bezpośrednio do nawy głównej. Wyżłobienia w podłodze, nakryte kratą, są pozostałością po miejscu pochówku zmarłych. Podziemie miasta. Niektórzy archeolodzy uważają, że budowę tych miast rozpoczęto ok. 4000 lat temu, w okresie Hetytów. Starożytny historyk, Ksenofont, wspomina o podziemnych siedzibach mieszkańców Kapadocji w dziele Anabaza (inny polski tytuł: Wyprawa Cyrusa). Niemiecki archeolog Martin Urban twierdzi, że były one zamieszkiwane co najmniej do VIII lub VII w. p.n.e. Miejscowa ludność, mieszkająca normalnie na powierzchni, w czasie wojen chroniła się pod ziemię często na kilka miesięcy. W okolicy Kaymakli nie ma baśniowych kominów, ani pięknie uformowanych dolin, ale występuje tam miękki tuf wulkaniczny, w którym dawni mieszkańcy drążyli swoje domostwa. W Kaymakli, niezbyt atrakcyjnej wiosce, w małej jaskini w zboczu niewielkiego pagórka znajduje się wejście do podziemnego miasta.
Podziemne miasto składa się z czterech kondygnacji tuneli i pomieszczeń. Sprawia ono wrażenie olbrzymiego kawałka szwajcarskiego sera: wszędzie widać otwory, "okna" między pokojami i korytarze, biegnące w różnych kierunkach. Bez strzałek i oświetlenia elektrycznego łatwo byłoby tu zabłądzić. Często słychać głosy ludzi, których nie widać. Nagle okazuje się, że osoby, z którymi rozmawiamy, znajdują się na innym poziomie, widzimy na przykład ich nogi ponad głowami. Na każdym kroku spotyka się ślady bytności dawnych mieszkańców tych sztucznych jaskiń: zbiorniki na oliwę, wino i wodę, przyczernione dymem kuchnie, stajnie ze żłobami i niezwykle głębokie studnie. Niektórzy podejrzewają, że istnieje przejście, łączące Kaymakli z podobnym miastem Derinkuyu, odległym o 10 km. Jednak do dziś nie odkryto tych domniemanych tuneli.